KŁAMSTWA I OBAWY PRZED SESJĄ SENSUALNĄ
Obawy przed sesją sensualną, ma prawie każda kobieta. Jednak często są to tylko kłamstwa i kłamstewka, które nie mają wile wspólnego z prawdą i prawdziwym powodem dlaczego kobieta nie decyduje się na sesję. Sprawdź, czy któreś z tych kłamstewek powstrzymuje Cię przez spełnieniem swojego pragnienia.
Kłamstwo nr 1
Nie wyglądam jak modelki na Twojej stronie
Hmm, to nie modelki, tylko zwykłe dziewczyny. To mamy, które mówiły dokładnie to samo zanim je pomalowała je i uczesała makijażystka, a potem ja sfotografowałam. To zwykłe panie, a nie zatrudnione modelki, które wyraziły zgodę na umieszczenie ich zdjęć na stronie.
Moja fotografia sensualna to doświadczenie dla każdej kobiety bez względu na wiek, wagę czy rozmiar.
To jest doświadczenie, które ma za zadanie pokazać przede wszystkim Tobie to piękno, które w Tobie jest, ale które Ty nie zawsze dostrzegasz. To moje zadanie pokazać Ci, że jesteś piękna i seksowna oraz aby zagłuszyć Twojego wewnętrznego krytyka, który mówi Ci, że jesteś niewystarczająca.
Masz wszystko czego Ci potrzeba. Każda kobieta, którą miałam przyjemność fotografować wyszła cudownie na zdjęciach, kiedy otworzyła się na to doświadczenie i zaufała mi, że wiem co robię, że oprowadzę ją za rękę i że efekty będą zachwycające.
Kłamstwo nr 2
Nie sądzę, aby to było warte tych pieniędzy
Tak, sesja sensualna wymaga od Ciebie nakładu finansowego i czasowego. Ale to jest tego warte, oto dlaczego.
Rozumiem, że taka sesja to bardzo delikatny proces. Jeśli cały proces jest dobrze przygotowany, cała sesje może mieć pozytywny wpływ na resztę Twojego życia, ale jeśli nie będziesz miała miłych doświadczeń z sesji to może to tak samo negatywnie wpłynąć na Ciebie.
Wykonanie sesji wcale nie jest łatwym zadaniem. Przychodzisz do fotografa z zaufaniem, że sprawi, że wreszcie zobaczysz to swoje ukryte piękno. I martwisz się, że zdjęcia nie wyjdą ładne. Jeśli fotograf nie spełni Twoich oczekiwań, jeśli nie będzie umiał Cię ustawić, wykorzystać światła, nieco ukryć tego czego nie lubisz, i nie podkreśli to co w Tobie ładne- możesz czuć się zawiedziona. To tylko utwierdzi Cię w przekonaniu, że to z Tobą jest coś nie tak i nie jesteś ładna. Sesja sensualna eksponuje nie tylko Twoje ciało, ale też duszę, a to już niezwykły akt odwagi: obnażyć swoją wrażliwość przed kimś nie do końca znanym.
To duża odpowiedzialność zatem. Sfotografować kobietę tak, aby podobała się sobie na zdjęciach i poczuła się dobrze w swoim ciele bez względu na rozmiar czy wiek. Rozumiem to, dlatego nie mam jednego wzorca sesji. Każda sesja jest indywidualna, poświęcam każdej klientce dużo czasu: przygotowuję ją do sesji, razem planujemy jak ta sesja ma wyglądać, planujemy, nawet czasem buszujemy w internecie w poszukiwaniu dobrych stoi. To cały proces, który prowadzi Cię za rękę. Dlatego też nie wykonuję dużo sesji w ciągu miesiąca, aby całkowicie skupić się na tych paru, które mam. Aby każdej klientce dać 100 % . Dlatego to tyle kosztuje. To sesja uszyta na miarę.
Jak to wygląda?
Zaczynasz od zapytania. Potem przeprowadzamy niezobowiązującą rozmowę podczas której możesz zapytać o wszystko, powiedzieć o swoich obawach i oczekiwaniach. Kiedy zdecydujesz się zarezerwować datę, zaczynamy planowanie: styl sesji, ubrania, makijaż, data. Dostajesz dostęp do moich poradników; jak się przygotować, na co zwrócić uwagę. Krok po kroku. Sesję zaczynamy od makijażu i fryzury, a potem robimy zdjęcia. Podczas wizyty możesz zobaczyć i dotknąć piękne produkty, które mam do zaoferowania. Potem pozostaje wybrać tylko najpiękniejsze zdjęcia. Zaprojektuję dla Ciebie album, abyś mogła zobaczyć jak Twoje zdjęcia mogą prezentować się w albumie. Na koniec, pozostaje Ci tylko odebrać album. Lubię, kiedy możemy zobaczyć się osobiście, bo Twoja reakcja kiedy po raz pierwszy widzisz swoje piękne zdjęcia są dla mnie BEZCENNE. Do tego momentu jesteśmy już dobrze ze sobą zaznajomione i ciężko nam się ze sobą rozstać 🙂
Na żadnym etapie nie będę Cię do niczego zmuszać czy pospieszać. Całe do doświadczenie jest dla Ciebie i o TOBIE. Owszem wymaga poświęcenia temu czas i wydania pieniędzy. Błędne pytanie: czy sesja sensualna jest warta wydania takich pieniędzy. Pytanie raczej brzmi: CZY UWAŻASZ, ŻE TY JESTEŚ WARTA wydania tych pieniędzy. Ja całym sercem wierzę, że tak. Zwłaszcza, że robisz to raz w życiu.
Kłamstwo nr 3
Będę musiała być na sesji nago lub w skąpej bieliźnie
Nie, nie będziesz musiała mieć na sobie skąpej bielizny czy być nago na sesji sensualnej. Co więcej, możesz sobie zrobić taką sesję będąc w pełni ubraną. Sesja sensualna dla każdej kobiety znaczy co innego i inaczej widzi się ona na takiej sesji. W moim studio sesje są personalizowane i dopasowywane do każdej pani. Oczywiście służę Ci pomocą w przygotowaniu strojów na sesję, ale do niczego Cię nie zmuszę.
Twoje powody do wykonania takiej sesji determinują Twoją garderobę. Kiedy powiesz mi jak widzisz się na sesji, jak chcesz się poczuć – to wtedy na tej podstawie zastanawiamy się jakie ubrania będą najlepiej pasować do takiej sesji. Rozumiem problem pt. “ale w się mam ubrać.” Dlatego właśnie oferuję poradniki, rozmowę telefoniczną czy na zoomie, aby pomóc Ci zdecydować w która stronę zmierzamy i co najlepiej sprawdziłoby się biorąc pod uwagę Twoje potrzeby.
Cokolwiek wybierzesz na taką sesję, będzie ok. Obojętnie czy będzie to sukienka, prześcieradło czy strój Ewy. Nie ma znaczenia co wybierzesz, byle czułabyś się w tym piękna, pewna siebie i niesamowita. Moje studio i przestrzeń są miejscem gdzie jestem dla Ciebie i gdzie możesz być sobą. Jeśli chcesz przeklinać, przeklinaj. A jeśli chcesz się rozebrać to się rozbierz. Fotografia sensualna to fotografia prawdziwej Ciebie, taką jaką chcesz być naprawdę.
Rozumiem, że sexy bielizna nie jest dla każdego. Więc przynieś sukienkę, lub podkoszulek, sweter z opadającym ramieniem, piżamę. mając Możesz się zaskoczyć jak seksownie możesz się czuć nosząc coś prostego, ale coś w czym czujesz się wygodnie, ale przede wszystkim pewnie.
Kłamstwo nr 4
Nie wiem - jak zrobić seksowną minę. Kiedy taką robię- wyglądam głupio
Prawda: Podczas sesji u mnie nigdy nie powiem Ci wyglądaj sexy. Nigdy nie będziesz musiała próbować wyglądać sexy. Zamiast tego dostaniesz proste, ale skuteczne rady jak zagrać mimiką, aby fajnie i naturalnie wyglądać na zdjęciu. To moje zadanie: wiedzieć jak Cię upozować i co powiedzieć, aby Cię rozśmieszyć czy spowodować, abyś miała seksowną minę. Jedynie co będziesz musiała to trochę wytrzymać daną pozę, aby udało się ją sfotografować.
Moje klientki to nie profesjonalne modelki. Nie spodziewam się, że będziesz wiedziała jak stać czy uśmiechnąć się, aby wyjść rewelacyjnie na zdjęciu. Co więcej wyglądania sexy na zdjęciu nie ma wiele do czynienia z rzeczywistością. Z pewnością będziesz czuła, że to nienaturalne i dziwne. Ale aparat widzi inaczej niż ludzkie oko.
To sexy wygląda mniej więcej tak: Popatrz na mnie- pokażę Ci pozę. A teraz TY- stań prosto, wyprostuj się, łopatki razem, Przerzuć ciężar ciała na jedno biodro, zegnij to luźne kolano, stopa na palce, wygnij plecy, pupa wypchnięta do tyłu, broda do góry, oczy zamknięte, dłonie na szyi, łokcie razem, wdech…. CLIK, CLIK, CLIK.
Tak, sexy wymaga trochę pracy i rozciągniętych mięśni. I nie ma nic wspólnego z tym czy jesteś fotogeniczna czy nie. To fizyczna praca, ale efekty są rewelacyjne.
QUIZ
Dowiedz się jaki styl sesji sensualnej pasuje do Ciebie.
Wypełnij ten krótki quiz i dowiedz się jaki styl pasowałby na Twoją sesję 🙂 To tylko początek – potem możemy zaplanować sesję, która będzie pasować do Ciebie w 100%
Kliknij guzik, aby przejść do testu.
Kłamstwo nr 5
Ja lubię robić zdjęcia, a nie lubię być fotografowana
Wiele kobiet robi zdjęcia swoim najbliższym, rodzinie, dzieciom, zwierzętom, ale kiedy ktoś próbuje zrobić im zdjęcie to mówią: bo klisza pęknie, jestem niefotogeniczna, brzydko wychodzę na zdjęciach. To kłamstwo jest bardzo duże.
Kiedy je mówisz można przetłumaczyć je następująco: fotografuję innych, bo są warci sfotografowania – ja sama nie jestem tego warta.
Prawda jest taka, że jesteś bardzo warta sfotografowania. Ale zapomniałaś o tym. Co więcej jeśli chcesz fotografować innych- dobrze jest mieć doświadczenie bycia sfotografowaną, aby zobaczyć jak to jest być to tej drugiej stronie.
Po drugie Ty często dajesz siebie, swój czas innym – pokazując im jak bardzo jak są dla Ciebie ważni i cenni i jak bardzo ich kochasz. Dlatego Ty zasługujesz na taką szansę, aby Cię zauważyć, dopieścić i docenić. To Twój czas, aby dać samej sobie tą wartości i miłość jaką dajesz innym. Musisz stanąć po drugiej stronie, aby wreszcie zobaczyć światło i piękno, które masz w sobie i aby zdać sobie sprawę, że Ty też zasługujesz na piękne zdjęcia.
Wiem, że to przerażające. Bo to obnażenie też trochę swojej duszy, nie tylko ciała. To wystawienie się na obserwację i osąd. To galopujące myśli: czy nie jestem za gruba, czy mi brzuch nie odstaje, czy wyjdę ładnie na zdjęciach. Wierz mi, mnie interesujesz jako człowiek, nie ciało. Ale jako kobieta, która też ma swoje niedoskonałości rozumiem Cię i zrobię wszystko, abyś pięknie wyszła na zdjęciach. Dlatego to czas, abyś stanęła przed aparatem – nie za nim – i pozwoliła sobie zobaczyć się jako piękna, wyjątkowa kobieta.
Kłamstwo nr 6
Moje zdjęcia wylądują w internecie.
Tu odpowiedź jest prosta. Nie ma takiej opcji. Nie opublikuję niczyich zdjęć bez zgody.
Zdjęcia, które widzisz są publikowane za zgodą pań, które są na zdjęciach.
Wygląda to mniej więcej tak. Już w momencie podpisywania umowy, możesz zaznaczyć, że nie życzysz sobie publikacji. Co więcej możesz nawet zażyczyć sobie całkowitego usunięcia plików z moich dysków czy prywatnego serwera.
Jeśli jednak stwierdzisz, że chcesz, abym coś pokazała (mogą być i takie na których nie widać Twojej twarzy) najpierw wykonam taniec radości, a potem dokładnie porozmawiamy o tym, które zdjęcia mogę opublikować, podpiszemy zgody itd. Te zdjęcia pojawiają się na moich social mediach, blogu, w portfolio, w ulotkach itp.
Zatem masz całkowitą kontrolę nad tym czy w ogóle coś zostanie opublikowane, a jeśli tak to które zdjęcia. Cenię sobie Twoją prywatność i wolę, abyś poleciła mnie znajomej niż za wszelką cenę namawiać Cię na publikację i tracić Twoje zaufanie.
Kłamstwo nr 7
Nie mam dla kogo tego zrobić
Tak czasem słyszę takie kłamstewko: mówią je zarówno mężatki, jak i singielki, starsze i młodsze. Ale pozwól, że się nie zgodzę. Tak wiem, że taka sesja często jest robiona w prezencie dla drugiej połówki. Jednak tak naprawdę często taką sesję robi się dla siebie. Tak – dla siebie. PRZEDE WSZYSTKIM DLA SIEBIE.
I nawet te osoby, które właśnie robią początkowo sesję jako prezent dla kogoś, zdają sobie sprawę, że to przede wszystkim sesja dla nich samych. Taka sesja to transformacja tego jak kobiety widzą same siebie. To nie są górnolotne słowa. Ale tego trzeba doświadczyć. ciężko to opisać słowami. Bo to pozwolenie sobie na bycie tą niedoskonałą, z tymi kompleksami które się ma, z tym swoim wiecznym poczuciem, że gdym wyglądała inaczej to czułabym się lepiej… Ale ta sesja to nie tylko fotografia ciała…To zdanie sobie sprawy, że jest się ok jakim się jest. Mimo tych niedoskonałości właśnie. Że one właściwie nie przeszkadzają, ale wręcz sprawiają, że każda z nas jest niepowtarzalna. Tak, blizna pod kolanem, ten szew na brzuchu- to historia Twojego życia przeżywanego w pełni. Taka sesja jest wyzwalająca, bo pokazuje, że możesz i jesteś piękna taka jaka jesteś. Że możesz być piękna i pewna siebie jeśli uwierzysz, że jesteś warta podziwiania i szacunku do samej siebie.
Zatem nawet jeśli nie masz dla kogo tego zrobić, zrób to dla siebie. Tak po prostu. Bo zasługujesz, bo chcesz zobaczyć, że jesteś piękna, bo robisz tyle dla innych zapominając o sobie. jakikolwiek jest Twój powód: JUST DO IT 😉