Sesja dziecięca w plenerze

Oto sesja dziecięca w plenerze. Monika zadzwoniła do mnie gdyż szukała fotografa, na sesję dla swojego synka. Odpowiedziałam, ze bardzo chętnie wykonam dla niej sesję jednak jestem fotografem bardziej plenerowym i chętnie fotografuję relacje. Zapytałam czy miałaby ochotę – jako mama- znaleźć się na zdjęciem wraz z synkiem. Uważam, że mamy mają tak mało zdjęć ze swoimi dziećmi, że powinnyśmy wykorzystywać każdą nadającą się do tego okazję.

Monika chętnie przystała na ten pomysł i tak dość późno bo początkiem listopada umówiłyśmy się na sesję. Pogoda tego roku długo nas rozpieszczała i szkoda było nie skorzystać z możliwości.

Monika jest mamą trójki dzieci, ale chciała mieć zdjęcia najmłodszego synka (tak, z autopsji wiem, ze najmłodsze dziecko ma najmniej zdjęć). Chciała zatrzymać wspomnienia z okresu kiedy ciągle jest mały. Monika bardzo docenia te wspólne chwile kiedy może nacieszyć się jego bliskością, zapachem, niewinnością.

Na sesję, ze względu na młody wiek bohatera, przeznaczyłyśmy około godziny. Taki okres czasu jest sensowny- bo mały bohater nie zdąży się znudzić i raczej nie będzie marudził. Małe dziecko ciągle potrzebuje regularnego planu dnia więc starałyśmy się wpasować w okres jego aktywności, kiedy jest wyspany i ma pełny brzuszek. Komfort malucha przede wszystkim.

Monika dała mi się poznać jako pełna czułości mama, dla której dobro i samopoczucie dziecka jest bardzo ważne. Jej synek z kolei jest cudownie zadowolonym maluchem z pięknego koloru czuprynką.

Często mówię, że ciesze się, że to nie ja muszę wybierać zdjęcia z sesji bo ja jestem zakochana w większości zdjęć które pokazuję moim klientom. Poniżej możecie zobaczyć parę ujęć z sesji. Jeżeli i Tobie marzy się taka sesja zapraszam do kontaktu.

Marzysz o sesji rodzinnej, ale nie wiesz jak się do niej przygotować?

Pobierz darmowy poradnik „Jak przygotować się do sesji rodzinnej bez stresu- 8 porad”, który pomoże Ci rozwiać wątpliwości i otrzymywać ciekawe poradniki związane z sesjami.